Coś dla naszych Czytelników, a szczególnie tych, którzy tu częściej zaglądają.
Jesteśmy w bardzo fajnym okresie: prawdziwy wysyp nowych źródeł. "Wirtualna szuflada" pęka w szwach, a wciąż pojawia się coś nowego w polskich bibliotekach internetowych. Widzicie na stronie gotowy efekt, a tymczasem są to jakby trzy różne prace: po pierwsze szukanie (czyli buszowanie w starych źródłach), po drugie przepisywanie, po trzecie obróbka internetowa.
Niestety, można robić tylko jedną z tych rzeczy naraz. Jeśli przeszukuję książki czy gazety, to nie mogę w tym czasie przepisywać czy umieszczać artykułów na stronie. I vice versa, jeśli biorę się za przepisywanie, to muszę na jakiś czas odpuścić sobie przeszukiwanie źródeł itd., itp.
I czasami ciekawe materiały trochę zalegają w "wirtualnej szufladzie". Bo trzeba ściągnąć i przeszukać resztę roczników danego czasopisma, co musi trochę potrwać. O przepisywaniu tej reszty już nie wspomnę. A niekiedy są wśród nich naprawdę fajne rzeczy, prawdziwe "perełki", które chciałoby się szybko pokazać ludziom. Na razie oprócz mnie widzi je tylko mój wspólnik Kazimierz, mój Wujek Henryk Śliwa, czy parę innych zaprzyjaźnionych osób, którym od czasu do czasu podsyłam "biuletyny" z ciekawszymi wycinkami.
Myśleliśmy już z Kazimierzem o stworzeniu jakby "szybkiej ścieżki" dla tych najciekawszych "kawałków". On tu np. proponował stworzenie w naszej Galerii albumu z wycinkami. Prawdopodobnie zrobimy coś takiego. Na razie jednak dodałem nową kategorię do naszego forum - "Strona od kuchni".
Wracam jednak do właściwego tematu, czyli imienin księdza Drozdowskiego w Olejowie w 1875 roku..
Trafiło się bardzo ciekawe źródło. Na stronach Podkarpackiej Biblioteki Cyfrowej są roczniki wydawanego we Lwowie pisma "Szkoła". Był to tygodnik dla nauczycieli. Informacje fachowe (metody nauczania różnych przedmiotów) oraz urzędowe - o mianowaniach nauczycielskich w Galicji, o konkursach na nieobsadzone posady nauczycielskie (z podaną pensją). Różne związane z nauczycielami ciekawostki ze świata. A także informacje o kołach pedagogicznych na prowincji. W tych ostatnich mnóstwo jest materiałów z Olejowa. W połowie lat 70-tych XIX wieku istniało tu bardzo prężne koło krzewicieli oświaty wśród ludu, jedno z najlepszych w Galicji. Ówczesnym nauczycielom podawano za wzór zachodniogalicyjskie koło w Suchej, kierowane przez doktora Franciszka Nowakowskiego i właśnie wschodniogalicyjskie koło w Olejowie, kierowane przez księdza Władysława Drozdowskiego.
Ksiądz Drozdowski był społecznikiem, bardzo zasłużonym dla Olejowa. O jego działalności jeszcze u nas przeczytacie. Na razie jednak ciekawy fragment - i historyczny rarytas - opis jego imienin jw Olejowie w roku 1875. I ciekawostka "ekumeniczna" - greckokatolicka msza w polskim kościele oraz rusiński odpowiednik naszego "sto lat", czyli "Mnohaja lita" śpiewany przed plebanią ks. Drozdowskiego.
Ksiądz Drozdowski był nie tylko społecznikiem, ale i dobrym człowiekiem. Bardzo lubił zwierzęta i "ułaskawił" i odchował na swojej plebanii dwie sarny, podarowane mu przez hrabiego Wodzickiego. Wspomina o tym hrabia Kazimierz w jednym ze artykułów publikowanych w piśmie myśliwskim "Łowiec".
I suplement do w/w wątku. Z relacji z innych imienin księdza Drozdowskiego, w 1878 roku, pochodzi wzmianka o dwóch fotografiach, wykonanych przy tej okazji. Na jednym zdjęciu była olejowska szkoła, na drugim członkowie koła pedagogicznego z księdzem Drozdowskim.
Są to najstarsze potwierdzone fotografie z Olejowa.
Co się z tymi zdjęciami stało? Zapewne były w papierach i osobistych dokumentach księdza i niektórych z nauczycieli. A po ich śmierci rozproszyły się, albo uległy zniszczeniu. A może są teraz w czyimś prywatnym archiwum, nierozpoznane i niepodpisane? Strasznie szkoda, że nie możemy ich zobaczyć.
Edytowane przez Remek dnia 13-05-2010 12:02 |