dnd, d&d dungeons and dragons
 
Olejów na Podolu
 
isa, dnd.rpg.info.plwotc, ogl

dnd, d&d dungeons and dragons
 
Strona główna ˇ Artykuły ˇ Galeria zdjęć ˇ Forum strony Olejów ˇ Szukaj na stronie Olejów ˇ Multimedia
 
isa, dnd.rpg.info.pl

dnd, d&d dungeons and dragons
 
Nawigacja
Strona główna
  Strona główna
  Mapa serwisu

Olejów na Podolu
  Artykuły wg kategorii
  Wszystkie artykuły
  Galeria zdjęć
  Pokaz slajdów
  Panoramy Olejowa 1
  Panoramy Olejowa 2
  Panoramy inne
  Stare mapy
  Stare pocztówki Olejów
  Stare pocztówki Załoźce
  Stare pocztówki inne
  Stare stemple 1
  Stare stemple 2
  Multimedia
  Słownik gwary kresowej
  Uzupełnienia do słownika
  Praktyczne porady1
  Praktyczne porady2
  Archiwum newsów
  English
  Français

Spisy mieszkańców
  Olejów
  Trościaniec Wielki
  Bzowica
  Białokiernica
  Ratyszcze
  Reniów
  Ze starych ksiąg

Literatura
  Książki papierowe
  Książki z internetu
  Czasopisma z internetu

Szukaj
  Szukaj na stronie Olejów

Forum
  Forum strony Olejów

Linki
  Strony o Kresach
  Inne przydatne miejsca
  Biblioteki cyfrowe
  Varia
  Nowe odkrycia z internetu

Poszukujemy
  Książki

Kontakt
  Kontakt z autorami strony

 
isa, dnd.rpg.info.plwotc, ogl

dnd, d&d dungeons and dragons
 
Olejów na Podolu
Aktualnie na stronie:
Artykułów:1281
Zdjęć w galerii:1876

Artykuły z naszej strony
były czytane
5786399 razy!
 
isa, dnd.rpg.info.plwotc, ogl

dnd, d&d dungeons and dragons
 
Zranienia


Brak ośrodków zdrowia, lekarzy, aptek w pobliskich miejscowościach powodował, że ludzie mieszkający szczególnie na wsiach radzili sobie sami jak potrafili.

Drobne zranienia z braku przestrzegania higieny często się nie goiły. Rany zaczynały ropieć,

W okresie letnim kiedy rosła BABKA LEKARSKA to zrywało się jeden, czasami więcej listków w zależności od wielkości rany i kładło się bezpośrednio na chore miejsce i owijano szmatką. Opatrunek odwijano dopiero w dniu następnym. Liść po brzegach, od podwyższonej temperatury ciała był wysuszony. Skóra wokół rany była pobabczona, nadmiernie rozmoczona i miała kolor niebieskawy. Zaczerwienienie ustępowało. Listek wymieniało się na nowy, świeży i ponownie owijało się szmatką – bandażem. Zabieg powtarzano przez kilka dni. Infekcja ustępowała, a nie zagojoną całkowicie ranę pozostawiano bez dalszego opatrunku w celu zasuszenia jej. Powstały w tym miejscu strup, który chronił zranienie, aż do odpadnięcia i całkowitego zagojenia się rany. Czasami w tym miejscu pozostawała blizna z niebieską otoczką skóry, która po pewnym czasie zanikała.

W okresie kiedy było brak babki (np. zimą) stosowało się inny rodzaj opatrunku.

Sam doświadczyłem takiego leczenia, kiedy to bawiłem się u sąsiada mego dziadka, gospodarza - Wajdy z jego synem Edziem w stodole młynkiem. On z jednej strony wialni kręcił korbą, a ja z drugiej kręciłem za koła zębate. Mieliśmy w ten czas po 8-9 lat. Rezultat - rozkwaszony palec. Rana zabrudzona smarem z kół na pewno i kurzem i piaskiem. Bieg do domu do babci po ratunek. Po reprymendzie nadeszła ulga. Polegało to na tym , że babcia wzięła kubek nalała do niego kwaśnego mleka kazała mi włożyć skaleczony palec w nie i tak trzymałem do wieczora. Nazajutrz znowu trzymałem cały dzień palec w tym kubku. Nie pamiętam jak przebiegało dalsze leczenie (od tego czasu minęło już 70 lat); palec się zgoił, ale bliznę - pamiątkę mam do dzisiaj.

Spisał po latach:
Henryk Śliwa
wnuk Jana Dajczaka Halaburdy z Bzowicy
Stargard Szczeciński, marzec 2009 r.

 
isa, dnd.rpg.info.plwotc, ogl

dnd, d&d dungeons and dragons
 
Komentarze
Brak komentarzy.
 
isa, dnd.rpg.info.plwotc, ogl

dnd, d&d dungeons and dragons
 
Dodaj komentarz
Zaloguj się, żeby móc dodawać komentarze.
 
isa, dnd.rpg.info.plwotc, ogl


Copyright © Kazimierz Dajczak & Remigiusz Paduch; 2007-2020