Skaner to przepiękne narzędzie, za pomocą którego możemy "rozmnożyć" rodzinne pamiątki, często zachowane tylko w jednym egzemplarzu i strzeżone jako cenny skarb przez naszych krewnych. Dzięki temu oryginał zostanie na swoim miejscu, a my i inni krewni będziemy mieli własną kopię. W dodatku skan w dużej rozdzielczości umożliwia także obejrzenie na ekranie monitora wielu szczegółów, zwykle niewidocznych gołym okiem. Bardzo się to przydaje przy oglądaniu fotografii zbiorowych. Starsze osoby, włącznie z posiadaczami pamiątki, na pewno to docenią.
Zeskanowane zdjęcia można potem wydrukować - najlepiej na papierze fotograficznym (drukowaniu zresztą poświęcę osobną poradę). Polecam też nagranie ich na płytkę. Odtwarzacze DVD nie są teraz drogie, występują już w wielu naszych domach, częściej chyba niż komputery. A takie stare zdjęcia, zgromadzone razem, przepięknie się ogląda w gronie rodzinnym, na ekranie telewizora. Ja zresztą od dawna tak robię z materiałami z naszej strony. W typowym odtwarzaczu po włączeniu pierwszego zdjęcia z płytki następne przełączają się automatycznie. Nie trzeba więc nic robić, można siedzieć przed ekranem, oglądać i komentować.
Ale żeby osiągnąć dobry efekt i jak najlepiej wykorzystać nasze skany, potrzebujemy dobrych kopii. I o tym właśnie jest ta porada.
Niestety, trzeba się z tym trochę pomęczyć. Ustawienia domyślne skanera
NIE NADAJĄ SIĘ. Zdjęcie wychodzi za małe - nie widać wielu szczegółów. To częsty problem wielu naszych Użytkowników (i jednocześnie powód napisania tej porady).
W różnych skanerach są różne programy obsługi. Dla potrzeb niniejszej instrukcji posłużę się przykładem z drukarko-skanera (a mówiąc fachowo "urządzenia wielofunkcyjnego") firmy Epson. W urządzeniach innych firm zapewne wygląda to trochę inaczej, ale ogólne zasady są podobne.
Przede wszystkim, zawsze jest ustawiony jakiś tryb automatyczny. Wystarczy włączyć program i nacisnąć przycisk skanuj. Banalnie proste. W niektórych modelach w ogóle nic nie trzeba włączać: wystarczy nacisnąć przycisk na obudowie skanera. Ale nam to nie wystarczy.
Musimy włączyć tryb profesjonalny czy zaawansowany, różnie się to może nazywać w Waszych skanerach (po angielsku "Advanced Mode"). W naszym przykładzie zwróććie na prawy górny róg. Jest tam rozwijalna lista. Po naciśnięciu pojawi się coś takiego:
Wybieramy pozycję "tryb profesjonalny". Pojawi się kolejny ekran, z zaawansowanymi ustawieniami. Oczywiście, jak wyżej wspomniałem, w różnych modelach będzie on wyglądał inaczej. Na pewno jednak będzie tam jakieś okienko do ustawiania rozdzielczości - i tylko ono nas interesuje. Innych ustawień, jakiekolwiek będą w Waszych skanerach, radzę nie zmieniać (doradzam tylko skanowanie w kolorze) Dla zwykłych zdjęć (1-3 osoby) wybieramy rozdzielczość 400 dpi. Dla zdjęć zbiorowych - np. wesela czy grupy żołnierzy, przydałaby się większa rozdzielczość, np. 600 lub 800 dpi.
Generalnie, im większa rozdzielczość, tym lepiej. Ale pojawia się problem - zdjęcia robią się za duże, kłopot z wysłaniem ich pocztą internetową, a starsze komputery już się nimi "dławią". Z własnego doświadczenia polecam 400, 600 i 800 dpi. Większych już się nie opłaca. 400 dpi w zupełności wystarczy do ładnego wydruku w formacie pocztówkowym.
Po wybraniu rozdzielczości trzeba nacisnąć przycisk podgląd.
Otworzy się nowe okienko podglądu. Ten tutaj model ma automatyczne rozpoznawanie obiektów, ale w starszych modelach czasem trzeba ręcznie zaznaczać myszą kontur zdjęcia.
W każdym razie po tym zaznaczeniu naciskamy przycisk "Skanuj". W naszym modelowym skanerze jest on na poprzednim oknie, które nie znikło. W niektórych skanerach będzie przy podglądzie.
I gotowe, Wasz pierwszy porządny skan zrobiony. Po wszystkim doradzam tylko zmianę nazwy, żeby się nie pogubił między innymi.
Z innych ważnych porad technicznych dotyczących skanowania mam jeszcze dwie.
Po pierwsze, pojedyncze luźne zdjęcia układajcie w narożniku skanera. Ułatwi to idealne wyrównanie. Ja zawsze kładę je w górnym prawym narożniku szyby.
Po drugie, jeśli skanujecie album, większy formatem niż szyba skanera, poszczególne strony ze zdjęciami trzeba robić w kilku rzutach. W taki sposób, żeby na jednym skanie znalazły się w całości jakieś zdjęcie ze strony albumu - np. na jednym te z lewej strony, na drugim te z prawej itd. Czasami, gdy strony odstają od skanera, pomaga dociśnięcie górnej przykrywki jakimś ciężarem, np. książką.
I tyle. Mam nadzieję, że te informacje okażą się przydatne. Jeśli tak, to nie zapominajcie też i o naszej stronie olejowskiej. Prosimy o skany starych zdjęć i pieczęci.