Kronika kryminalna cz.09
Dodane przez Remek dnia Stycznia 08 2017 20:20:38
Dzięki pracowitym Polskim Bibliotekom Cyfrowym w internecie jest coraz więcej starych gazet z Kresów. Znajdujemy w nich różne informacje - także drobne wzmianki, np. opisy wypadków czy przestępstw z okolic Olejowa i Załoziec. Mieliśmy dylemat, jak je technicznie włączyć do naszej bazy źródeł historycznych? Początkowo chcieliśmy je gromadzić według miejscowości. Czyli osobno Olejów, Załoźce i inne. Ale ilość materiałów jest nierówna - nie wiemy na co się akurat natkniemy i trudno sobie coś z góry zaplanować. To zresztą w tych poszukiwaniach jest najpiękniejsze. Zdecydowaliśmy się więc połączyć materiały z różnych miejscowości według tematyki. Wydaje nam się, że efekt końcowy wygląda bardzo ciekawie i spodoba się naszym Czytelnikom. Gdy zbierze się odpowiednia ilość nowych materiałów (6-7), opublikujemy na naszej stronie kolejne odcinki "Kroniki".






Czas. Ner 163. Kraków, 19 Lipca - Piątek. Rok 1878

Rezerwista 80 pułku piechoty, Michał Marcinków, z Milna, trudniący się przemytnictwem tytoniu i tabaki z państwa rosyjskiego, został dnia 5 z. m. zastrzelony przez straż skarbową, gdy nie chciał zatrzymać się mimo trzechkrotnego wezwania.


Dodatkowe informacje z zasobów projektu "Olejów na Podolu". W księdze zgonów rzymskokatolickiej parafii Załoźce jest zapis o tym wydarzeniu.

5 czerwca 1878 został zabity przez straż celną Michał Marcinków, wiek 24 lata i 7 mies., c.k. żołnierz ("c. r. miles praesidiarius"), mąż Pauliny zd. Olejnik, Milno - dom nr 143, oryginalna przyczyna zgonu "occisus a milite thelonii"







Kurjer Lwowski. Rok IX. Nr. 209. Lwów, Czwartek dnia 30. Lipca 1891.

Kronika policyjna.

Aresztowaną została wczoraj Marja Drozd, podejrzana o kradzież książeczki kasy oszczędności na kwotę 46 złr; - oprócz tego popełniła Drozd kradzież w Załoścach, gdzie zabrała kwotę 65 złr. na szkodę rolnika Franciszka Wójtyna.


Uwaga: Wycinek o tej przestępczyni był już publikowany w części piątej naszej "Kroniki kryminalnej" . Tu jednak trochę inne szczegóły - informacja o okradzionym rolniku z Załoziec






Kurjer Lwowski. Rok XIII. Nr. 122. Lwów, Piątek dnia 3. Maja 1895.

W hotelu Narodowym we Lwowie skradziono wczoraj w pokoju Józefowi Pasternakowi, właśc. dóbr Manajów, z pularesu, zawierającego 105 zł. i papiery wartościowe, kwotę 30 zł.






Kurjer Lwowski. Rok XX. Nr. 218. Lwów, Piątek dnia 6. Sierpnia 1902.

W pow. brodzkim, we wsi Czystopadach, chłopi tak się rozognili strajkiem, że wójta Króla zrzucili z wójtowstwa. Czystopady należą do p. Cieńskiego.

"Diło" donosi z Jarosławic w pow. złoczowskim: "Wójt nie chciał dać komisarzowi klucza do kasy, aby zapłacić podwody. Komisarz Przysławski polecił rozbić kasę gminną, wziął pieniądze i zapłacił za podwody".

Aresztowano w Złoczowskiem nauczyciela Krupskiego, z Manajowa, za podburzanie włościan.






Kurjer Lwowski. Rok XXII. Dodatek do Nr. 338. Lwów, Poniedziałek dnia 5. Grudnia 1904.

Z aresztu do aresztu.

Niejaki Eustachy Brewno wypuszczony w sobotę z aresztów, zgłosił się wczoraj na policję po odbiór kwoty 70 kor., którą mu odebrano przed aresztowaniem. Nieborak nie przeczuwał, że nadeszło tymczasem do policji doniesienie żandarmerji w Załoścach, że jest on ścigany za zbrodnię gwałtu publicznego. Wobec tego Brewna zamknięto ponownie w aresztach.






Chwila. Dziennik dla spraw politycznych, społecznych i kulturalnych. Rok XII. Nr. 4174. Lwów, sobota, 8 listopada 1930.

"Trójkąty" i miłosne "zawody" na prowincji.

(...) Marja Słotiuk, wdowa, zam. w Seretcu, pow. Zborów, utrzymywała stosunek z swym zięciem K. Korhutem. Wynikiem stosunku było potomstwo. Noworodka usunął Korhut, który niemowlę pogrzebał na ogrodzie. Korhuta aresztowano.


[pominięto wzmianki o przestępstwach w innych miejscowościach]






Nowy Dziennik. Rok XX. Nr. 148. Kraków, niedziela 30 maja 1937.

Zamordowanie rodziny żydowskiej

Zborów. 29. 5. PAT. W Hnidawie pow. zborowskiego nieznani sprawcy zamordowali nocą 73-letniego Josla Bitbra i jego żonę Gitlę. Morderstwa dokonali dłutem szewskim. Po dokonaniu tej zbrodni bandyci podpalili łóżko, w którym spoczywały ofiary mordu. Ogień został przez sąsiadów ugaszony. Zwłoki są zupełnie zmasakrowane. Jak wynika z wstępnych dochodzeń, mord miał tło rabunkowe.


Dodatkowe informacje z naszych materiałów. O tym morderstwie na żydowskiej rodzinie z Hnidawy napisał też przedwojenny hnidawski nauczyciel, Jan Bara. Fragment jego niepublikowanych wspomnień, skany maszynopisu w zasobach projektu "Olejów na Podolu":

Hnidawa koniec maja 1937. Przez kordony przenikają pogróżki Hitlera pod adresem Żydostwa. Za rzeką w Hnidawej żyją Żydzi. Małżeństwo Joel i Gitel Bilberowie w wieku do lat 70. Po I wojnie Joel wykorzystał powojenną inflację, spadek wartości korony i masowo wykupywał od reemigrantów ze Stanów Zjednoczonych głównie Rusinów zielone dolary. Wmawiał im, że dolary to gorsze pieniądze i masowo wymieniał na marki. Dewizy zatrzymywał i nie miał ochoty zamiany na złotówki. Aż rozległy się groźne pohukiwania z Berlina - nacjonaliści zmieniają swego patrona.

W noc majową posuwają się już z wieczora postacie. Na moście spotykają Michała Kałuszkę nocnego stróża Bilberów, którzy w poczuciu zagrożenia najmują na noc mocnego chłopa Ukraińca. Nieznani zatrzymują stróża i zawracają go spowrotem. Po północy przystępują do operacji. Sąsiad Bilbera Ukrainiec w zmowie z bandytami puka do okienka Żydów i prosi o kilka zapałek, których zabrakło akurat. Bilber skąpiący na latarkę elektryczną odsuwa zasuwkę, wpuszcza sąsiada, a za nim wsuwa się jak cień bandyta. Sąsiad pożycza zapałek i wychodzi, Żyd nie spostrzega obcego. Za chwilę odsuwa zasuwkę i wpuszcza brata. Cisza wokół. Dwaj bandyci rzucają się na starców, mordują okrutnie obojga przy użyciu łomów żelaznych i gorączkowo szukają tysięcy dolarów. Znajdują jedynie garnek z bilonem, zakopany koło pieca. Trupy oblewają pomyjami, słomę wyrzuconą z łóżek na trupy podpalają i znikają w ciemności.

Wewnątrz pożar, zbiegają się sąsiedzi, jest Piotr Kałuszka i nadbiegł Józef Szorc krewny Bilbera. Ogień gaśnie, słoma dopala się, skośne lustro wiszące przekątną dwóch ścian pęka od żaru, zza niego sypią się banknoty dolarowe. Łapie i Piotr Kałuszka sąsiad, najwięcej zagarnia przeklętych banknotów 10 i 100 dolarowych Żyd Józef Szorc. Śledztwo prowadzi śledczy z powiatu, nikt o niczym nie wie, nikogo nie widział, terror podziałał, śladów i świadków brak. Józef Szorc zmienia miejsce zamieszkania i przenosi się do Złoczowa.