Olejów w czasach hrabiów Wodzickich cz.1
Dodane przez Remek dnia Lipca 29 2012 21:44:26
 Dzisiejszy zbiór artykułów poświęcamy olejowskim hrabiom Wodzickim, a szczególnie najsławniejszemu Olejowianinowi, hrabiemu Kazimierzowi Wodzickiemu, z którego wspomnień obficie korzystamy.

Szczególnie polecamy materiał o rogaczu Maćku, napisany z humorem. Naszym zdaniem jest to jeden z najlepszych tekstów hrabiego Kazimierza. Do tego od początku do końca związany z Olejowem. Wspomniany Maciek, wychowany na jednym z folwarków, był przez kilka lat postrachem olejowskich lasów. Atakował wiejskie kobiety zbierające jagody i grzyby, a nawet ludzi, którzy - jak pisze z humorem hrabia - doznali pilnej "potrzeby schronienia się do krzaków i tajemniczych gąszczów". W takiej właśnie krępującej sytuacji został zaatakowany jeden z parobków. "W chwili kiedy już swobodnie przysiadał, nagle rogacz w szalonym pędzie uderzył na niego, i wbił głęboko swe rogi."

Ciekawe są także wspomnienia z różnych lat. W ostatnim czasie pokazywano w telewizji różne anomalie pogodowe - ciarki człowieka przechodzą, gdy widzi zniszczone przez trąbę powietrzną domy, pozrywane dachy. Choć oglądamy to wszystko na ekranie telewizora, siedząc bezpiecznie w betonowych czy ceglanych mieszkaniach. A spróbujmy sobie wyobrazić tamtych ludzi, naszych przodków z 1880 roku, gdy w nocy 12 sierpnia podobna burza z orkanem przeszła nad okolicami Olejowa. Co oni musieli wtedy czuć w swoich nietrwałych, drewnianych czy glinianych domkach?

Dodane nowe artykuły:
Sarny hrabiego Wodzickiego - rogacz Maciek
Kłusownictwo w olejowskich lasach
Rok 1880 we wspomnieniach hrabiego Kazimierza Wodzickiego
Rok 1888 we wspomnieniach hrabiego Kazimierza Wodzickiego

Uzupełniony i przeredagowany na nowo artykuł:
Polowania w lasach olejowskich

Od Pana Henryka Śliwy, autora wspomnień bzowickich - tym otrzymaliśmy razem opis repatriacji z Kresów i przybycia na Ziemie Zachodnie, widziany oczami jedenastolatka. Opuszczenie Ojczyzny, ciężka, wielodniowa podróż odkrytymi wagonami, nowe miejsca, dziecięce zabawy - także te niebezpieczne, np. porzuconą bronią. Zachęcamy do lektury i dziękujemy Autorowi. Niebawem opublikujemy część drugą.

Pożegnanie Ojczyzny - część 1

Rozszerzona zawartość newsa