05 - Wojna światowa i pierwsze lata niepodległej Polski
Dodane przez Remek dnia Grudnia 20 2008 11:57:42
(Stefania Spittal: Kronika szkoły w Załoźcach - część 5)

WOJNA ŚWIATOWA I PIERWSZE LATA NIEPODLEGŁEJ POLSKI


Z dokumentów i aktów, które szkoła posiadała przed wojną światową nie zostało nic. Do Załoziec wkroczyły wojska rosyjskie pierwszy raz 8 sierpnia 1914 r. i bezpośrednio po tym zniszczyły budynki w których mieściły się urzędy i instytucje. W trzy dni później odparto Rosjan, ale wojska austryjackie kwaterowały w Załoźcach tylko do 19 sierpnia 1914 r. Od dnia 19 sierpnia 1914 r. do 7 września 1915 roku trwała okupacja rosyjska dając się we znaki urzędnikom polskiej narodowości.

W dniu 7 września 1915 r. wkroczyły wojska austryjackie ale i te dopuszczały się rabunków i różnych nadużyć, co uchodziło zupełnie bezkarnie z tego względu, że Załoźce były na linii bojowej. Dowódcą armii frontu przechodzącego przez Załoźce był Böhm-Ermolli, a stale w Załoźcach na plebanii rzym.-kat. mieszkał dowódca IV korpusu Schmied.

Komendantem miasta ze strony wojska był Władysław Kłosowski. On to zorganizował szkołę etapu, która tu prosperowała od dnia 2 marca do 26 lipca 1916 roku to jest do chwili ewakuacji Załoziec.

Do szkoły tej uczęszczały dziewczęta i chłopcy do klas 1-4. Chłopców uczył najpierw Grzegorz Metelski nauczyciel z Gajów za Rudą, a później Stanisław Wiączkowski nauczyciel z Reniowa. Chłopcy pobierali naukę od godziny 8-12 a od godziny 12-17 dziewczęta uczyła Zofia Czechowska nauczycielka z Gajów Roztockich a Stefania Gutkowska udzielała śpiewu całej szkole. Dzieci dostawały raz na dzień menaż z kuchni wojskowej w zamku, na menaż udawały się pod nadzorem nauczycieli. Wojsko kupiło materiały lichszych sort na ubrania dla biedniejszej dziatwy i materiały do robót dla dziewczynek z funduszów składanych przymusowo przez ludność miasta.

Z chwilą ewakuacji m. Załoziec przez wojska austriackie mieszkańcy tutejsi zostali rozproszeni po różnych powiatach, gdzie dzieci ich pobierały naukę. Tylko w Rzeczyczanach powiat Gródek Jagielloński Rada Szkolna Powiatowa w Gródku Jagiellońskim zorganizowała specjalną szkołę dla dzieci ewakuowanych ze Załoziec. Szkoła ta była prowadzona przez Zofię Czechowską od 28 września 1916 do 18 grudnia 1917 r.

Ludność Załoziec wróciła z ewakuacji do miejsca rodzinnego w 1918 roku. Nikt jednak nie troszczył się o naukę, ponieważ wszystkie siły i myśli absorbowała walka o byt. Po wskrzeszeniu Państwa Polskiego, Rada Szkolna Powiatowa w Zborowie przysłała do Załoziec nauczyciela Olinkiewicza, który nie mógł nic zrobić w gruzy rozwalonym mieście. Z powodu braku sali i sprzętów szkolnych nie rozpoczął nauki, przeprowadził jedynie wpisy, a sam przed inwazją bolszewicką opuścił Załoźce. Inwazja ta trwała od 15 sierpnia 1920 roku do 18 września 1920 roku. Miastem w tym czasie rządzili ludzie mianowani przez bolszewików.

W miarę wejścia normalnych stosunków życia po inwazji bolszewickiej ludność Załoziec Starych upominała się w Radzie Szkolnej Powiatowej w Zborowie o nauczyciela (Antoni Jankowski i towarzysze). Na skutek tego władza szkolna poleciła p. Oldze Szawłowskiej pod odpowiedzialnością dyscyplinarną wracać na posadę do Załoziec Starych i rozpocząć pracę.

Pod presją tego zarządzenia wróciła pani Olga Szawłowska do Załoziec w miesiącu styczniu 1921 r. i rozpoczęła naukę. Zapisało się dzieci do pierwszej klasy 115 a do drugiej 31. Nauka trwała do 15 lipca 1921 r. w izdebce wynajętej u Antoniego Jankowskiego. W czasie wakacji wrócił kierownik szkoły Aleksander Chuderski i od nowego roku szkolnego 1921/22 uczyło dwie siły nauczycielskie. Do szkoły w Załoźcach Starych została przeniesiona przez Kuratorium O.S.L. nauczycielka Stefania Spittal, ale z powodu braku sali szkolnej Rada Szkolna Powiatowa przydzieliła ją czasowo do szkoły w Załoźcach Nowych.

W roku szkolnym 1921/22 były już trzy klasy a nauka odbywała się w dalszym ciągu w jednej tylko izdebce w domu Antoniego Jankowskiego.
W jesieni 1921 roku przeprowadzono spis ludności w całej Polsce. Według spisu przeprowadzonego w Załoźcach przez p. Olgę Szawłowską ludność całego miasta wynosiła 4823 mieszkańców z tego 2554 Polaków.

Wskutek braku opału były częste przerwy w nauce. Po przejściu p. Olgi Szawłowskiej na emeryturę, rozpoczęła pracę w szkole w Załoźcach Starych w miesiącu maju 1922 roku Stefania Spittal, tak przeminął rok szkolny 1921/22.

Pod lepszym znakiem nie zaczął się rok szkolny 1922/23. Oddziałów było cztery. Klasę trzecią i czwartą uczył p. Aleksander Chuderski, a pierwszą i drugą Stefania Spittal. Była jedna izba szkolna, dzieci dużo aby w jednej izbie pomieścić. Kierownik szkoły mieszkał w Załoźcach Nowych, chciał więc aby klasa III i IV uczyły się w Załoźcach Nowych w Sokole, czemu jednak sprzeciwili się staromieszczanie.

Z inicjatywy Antoniego Jankowskiego wynajęto drugą salę u Karoliny Klimm. Przez parę tygodni jesiennych nauka odbywała się w dwu salach, ale gdy Antoni Jankowski nie otrzymał czynszu i opału, wymówił salę. Nauka odbywała się znowu w jednej sali u Karoliny Klim. Dnia 29 grudnia 1922 roku zawiązał się Komitet budowy szkoły w Załoźcach Starych jak już nadmieniono o tym wyżej. W sali u Karoliny Klim nauka odbywała się do 1 kwietnia 1923 r., następnie została wymówiona z powodów jak u Jankowskiego. Po kilkudniowych pertraktacjach "szkoła" przeniosła się do domu Katarzyny Chomickiej.

W dniu 15 kwietnia 1923 r. urządziły polskie towarzystwa w Załoźcach obchód uznania wschodnich granic Polski przez Radę Ambasadorów. W obchodzie tym dzieci szkolne wraz z Gronem nauczycielskim wzięły czynny udział. Po raz pierwszy szkoła wystąpiła gremialnie w dniu 3 maja na obchodzie Konstytucji 3 Maja.

W czasie wakacji 1923 roku spensjonował się kierownik szkoły Aleksander Chuderski. Rada Szkolna Powiatowa w Zborowie poleciła objąć kierownictwo szkoły w Załoźcach Starych Stefanii Spittal i równocześnie zamianowała tymczasową nauczycielką w tejże szkole Spittal Helenę.




poprzednia
część

 

 

Kronika Szkoły w Załoźcach Starych

 

 

następna
część