| | | | Użytkowników Online Gości Online: 66
Brak Użytkowników Online
Zarejestrowanych Użytkowników: 579
Nieaktywowany Użytkownik: 2
Najnowszy Użytkownik: ~Bogoslawski
|
| | | | |
CTracker - cback.de
|
| | | | Dzisiaj publikujemy kolejne bzowickie wspomnienia Pana Henryka Śliwy ze Stargardu Szczecińskiego. Tym razem o dawnych zabawach i zabawkach, zapraszamy do lektury.
Oraz dwa artykuły poświęcone wioskom z parafii olejowskiej - coś z Manajowa i z Beremowców. Rzadko się niestety trafiają w przeszukiwanych źródłach; chcielibyśmy dawać tego więcej i o różnych miejscowościach, cóż jednak robić kiedy takowych "ni ma".
Dodane trzy nowe artykuły:
- Zabawy dzieci w Bzowicy
- Manajów 1846
- Ksiądz grekokatolicki z Beremowiec, 1915
oraz sześć kolejnych odcinków trościanieckich wspomnień Pana Kazimierza Olendra, części od 04 do 09.
I z przyjemnością zapowiadam następny unikalny materiał. Jakoś nam ten październik wyjątkowo sprzyja. Otrzymaliśmy w tym tygodniu skany oryginału kroniki szkolnej z Załoziec, prowadzonej do 1939 r. przez nauczycielkę Stefanię Spittal. 70 stron maszynopisu plus album z rzadkimi fotografiami nauczycieli i uczniów. Materiał tekstowy będzie teraz przepisywany, a Kaz zajmie się obróbką zdjęć. Zamierzamy publikować tygodniowo po 3 części wspomnień Pana Olendra, 3 części kroniki szkolnej z Załoziec - oraz bieżące artykuły o innej tematyce. W okolicach 1 listopada będzie to np. spis pomordowanych z Olejowa i innych wiosek.
Wyzwanie jest więc spore - i wszelka pomoc (np. przy przepisywaniu) mile widziana. Gdyby znalazł się ktoś chętny - prosimy o kontakt.
|
| | | | |
| | | | Dzisiaj mija 119 rocznica śmierci hrabiego Kazimierza Wodzickiego. Był on jednym z dwóch najwybitniejszych mieszkańców Olejowa, a nawet - nie bójmy się tego słowa - najwybitniejszym Olejowianinem. Żyjący sto lat przed nim starosta brański Maciej Starzeński, choć przez krótki czas należał do najbardziej wpływowych ludzi w Polsce, dziś już jest zupełnie zapomniany. Bo też nic trwałego po sobie nie zostawił. A po hrabim Kazimierzu Wodzickim pozostały przede wszystkim jego książki ornitologiczne i łowieckie. Wciąż czytane i wciąż wznawiane - nawet teraz, w XXI wieku. Uczone rozprawy zoologiczne z jego epoki są dziś już przestałe i zapomniane. Ale książkom hrabiego Kazimierza to nie grozi. Nie miał wykształcenia naukowego - jedynie piękną polszczyzną spisywał swoje obserwacje zwierząt. Naprawdę umiał to robić, i to dość rzetelnie, unikając zbędnej przesady, przez co zawartość jego prac jest wciąż ciekawa, także dla współczesnego czytelnika. Dodatkowo dla Olejowa i Olejowian zasłużył się przede wszystkim dokończeniem budowy murowanej świątyni rzymskokatolickiej, a potem utworzenia osobnej parafii. Dla niektórych naszych przodków był również pracodawcą.
Z okazji rocznicy jego śmierci publikujemy unikalny materiał - opis pogrzebu w Olejowie, opublikowany w "Kurjerze Poznańskim". Chciałoby się rzec - czemu taki krótki? Na pewno było to wydarzenie dużej rangi (o czym świadczy osobny pociąg, który przywiózł żałobników ze Lwowa) i w lokalnej prasie zostało szeroko opisywane. Niestety, na razie wciąż brak dostępu do gazet galicyjskich, z których być może korzystał autor tej krótkiej notki.
Dodane dwa nowe artykuły:
"Pogrzeb hrabiego Kazimierza Wodzickiego w Olejowie"
"Myśliwi o hr. Kazimierzu Wodzickim"
W ciągu najbliższego tygodnia będziemy też uzupełniać różne istniejące artykuły o nowe informacje. Ich pełny wykaz jest w uzupełnieniu tego newsa. Będzie on uaktualniany na bieżąco, w miarę postępu prac.
|
| | | | |
| | | |
Dzisiaj trzy artykuły (z przygotowywanych kilkunastu) w nowym dziale Trościaniec Wielki - "Zapamiętane z dzieciństwa" .
Rozpoczynamy nimi wspomnienia Pana Kazimierza Olendra (na foto obok) rocznik 1932, urodzonego w Trościańcu Wielkim, syn Franciszka i Stanisławy zd. Kusiak.
Pan Kazimierz swoje wspomnienia spisywał wiele lat, a wydał drukiem w Sanoku latem 2000 roku w niskonakładowej książce pt. "Zapamiętane z dzieciństwa".
Niewiele osób miało szansę dotrzeć do tych ciekawych materiałów. Obecnie, za wiedzą i zgodą Autora, będą one dostępne także na naszej stronie internetowej.
Autor miał tylko siedem lat spokojnego życia za sobą, gdy wybuchła II wojna światowa. Przeżył dwie okupacje. Nieobcy był mu strach i głód, koszmar zniewolenia, terror moralny i mordy band UPA. Zakończenie wojny także miał dla niego wymiar tragiczny - wraz z rodziną zostali wypędzeni z ziemi Ojców, Dziadów i Pradziadów. Ta rana nie zabliźniła się w jego sercu po dziś dzień.
Szczerze polecamy!
P.S. W rozwinięciu tego newsa można przeczytać przedmowę do książki autorstwa Leszka Puchały.
|
| | | | |
| | | | Na dworze złota polska jesień. Ostatnie prace na ogrodzie i trochę innych robót, dopóki aura pozwala. Czytelnikom posiadającym własny kawałek ziemi także życzymy pięknych plonów.
Na razie mniej czasu na prace przy stronie, no i po fizycznym wysiłku trudno wykrzesać dodatkowe siły. Ale zbliża się już koniec sezonu ogrodowego i znów ruszą "z kopytka" prace przy projekcie "Olejów na Podolu".
I zapewniam: będzie się działo. Zrobiłem generalne porządki w "wirtualnej szufladzie". Czeka tam na opracowanie materiał na ponad 30 nowych artykułów. Będą także uzupełnienia już opublikowanych, a na przełomie listopada i grudnia kolejny materiał z olejowskiej księgi ślubów (nazwiska mieszkańców Hukałowiec, Harbuzowa, Perepelników i innych wiosek). Tyle od nas. A od osób współpracujących ze stroną mamy zapowiedź nowego planu Białokiernicy, nad którym pracują Państwo Bieleccy z Siemyśla na Pomorzu, oraz kresowe przepisy na potrawy z Trościańca Wielkiego. Być może uda się też namówić Pana Henryka ze Stargardu na nowe wspomnienia bzowickie.
Jednak prosimy także o Waszą pomoc. Mamy tu na stronie unikalny materiał, te wypisy z ksiąg kościelnych i spisy mieszkańców. Dość dobrze są także reprezentowane stare źródła, czyli różne książki i gazety, jest już trochę fotografii. Ale wciąż za mało wspomnień żywych ludzi, zwłaszcza o czasach przedwojennych. Jak żyli, jak pracowali, jak się bawili, nawet co jedli. O tym właśnie nasi Czytelnicy i my sami najchętniej chcielibyśmy czytać. I nie muszą to być materiały opracowane komputerowo, bo z tym najczęściej kłopot. Może to być zwykła kartka z zeszytu, zapisana długopisem, oryginał lub kserokopia, wysłane zwykłą pocztą do któregoś z administratorów (na życzenie prześlemy adres). Bardzo prosimy o takie wsparcie.
Przydałyby się też - dopóki jest kogo o to zapytać - plany i spisy zagród z następnych wiosek. My z Kazimierzem nie znamy nikogo z Reniowa czy innych miejscowości, poza już opublikowanym Olejowem i Bzowicą (plan Trościańca pochodzi z książki ś.p. Pana Worobca). Chętnie dopomożemy, robiąc komputerowy szkic planu (w wersji z domami i bez), gdyby znaleźli się chętni do dalszych prac.
|
| | | | |
|
|